Ponieważ prowadzenie bloga artystycznego niejako zobowiązuje, chciałabym Wam pokazać jak można wykonać coś wyjątkowego, praktycznie z niczego...
Znalazłam mianowicie stare szkiełka, które kiedyś, dawno, dawno temu zdobiły mój pokój, jeszcze w panieńskim mieszkaniu, będąc umieszczone w jakimś przezroczystym kielichu.
Dodałam do tego trochę filcu, koralików Toho, perełek Swarovski i igły z nitką, no i oczywiście odrobinę wyobraźni - i przepis gotowy - oto co z tego wyszło:)
Przepraszam Was za jakość zdjęć, ale cykałam gdzie popadło i o różnych porach:)
Pozdrawiam,
AldonaK/Seal-Art
fajny pomysl z tymi szkielkami :-) jeszcze nigdy nie tworzylam w tej technice. co jest bazą tej bransoletki?
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że naprawdę polecam spróbować. To niezwykle wciągająca technika, bo każdy projekt ewoluuje w miarę powstawania i tak naprawdę nigdy do końca nie wiesz co z niego wyjdzie:)
OdpowiedzUsuńBazą tej bransoletki jest akurat płótno- takie do haftu krzyżykowego, oraz filc. Następnie podszywam spód materiałem Super Suede.
W sklepie internetowym KADORO można już dostać fachowe podkłady do haftu koralikami, czyli Lacy's Stiff Staff , ale ja już wypraktykowałam, ze w zależności od tego co zamierzamy osiągnąć na końcu, równie dobrze można wyszywać na płótnie, czy nawet na samym filcu.
Na początku trzeba nabrać trochę wprawy, żeby koraliki siedziały ładnie jeden obok drugiego, ale szybko można dojść do perfekcji:)